Zastępniki Cukru cz. 1

Zastępniki Cukru

O cukrze i jego niekorzystnym wpływie na nasze zdrowie pisałam kilka tygodni temu. Można by pomyśleć, że skoro wiemy, że cukru lepiej unikać to teraz na pewno będzie już łatwiej. Czyżby? Natychmiast nasuwa się kolejne pytanie – co  zamiast cukru mamy używać? Na rynku mnoży się tyle zastępników, że aż głowa może rozboleć od samego czytania etykiet…

Postanowiłam podzielić artykuł na 2 części. W pierwszej  z nich znajdzie się miejsce na zdrowe alternatywy, zastępniki cukru, które warto zakupić a w drugiej  podam „czarną listę” tej kategorii.

Jeśli chodzi o zdrowe słodkości wybór wcale nie jest mały, każdy znajdzie coś dla siebie:

  • Cukier nierafinowany

To nierafinowany sok  trzcinowy. Zawiera ok. kilkanaście razy więcej żelaza i cynku niż cukier oczyszczony. Nie mylmy go z brązowym cukrem, który stanowi po prostu biały cukier z dodatkiem melasy. Słowo nierafinowany jest tu kluczowe 😉

  • Miód

Miód wzmacnia serce, ma działanie przeciwbakteryjne i jest pyszny
Głównym składnikiem miodu są cukry – fruktoza i glukoza, które  są bardzo dobrze przyswajalne przez nasz organizm. Zawiera również niewielkie ilości składników mineralnych witaminy z grupy B, garbniki, enzymy i kwasy organiczne. Mocno  przetworzony przez pszczoły ma  trochę więcej kalorii niż biały cukier. Trzeba też pamiętać, że traci swoje właściwości, jeśli  poddamy go działaniu wysokich temperatur, dlatego nie dodajemy go do np. świeżo zalanej herbaty.

  • Ksylitol (cukier brzozowy)

Jest to naturalny cukier pozyskiwany z  brzozy. Jest równie słodki jak zwykły cukier, ale zawiera o 40% mniej kalorii. W opozycji do cukru  ksylitol wzmacnia układ odpornościowy, sprzyja gojeniu się organizmu, chroni przed chronicznymi chorobami i ma właściwości opóźniające proces starzenia się. Zwiększa przyswajanie wapnia, dlatego jest wskazany w profilaktyce osteoporozy.

Cukier ten należy wprowadzać do diety stopniowo, ponieważ  przyjęcie go w  większej ilości może zakończyć się biegunką. Nie należy spożywać zbyt dużo ksylitolu  – bezpieczna dawka to ok. 3 – 4 łyżeczki dziennie.

  • Stewia

Jest baaardzo słodka i praktycznie nie ma kalorii. Do produkcji używa się liści świeżych, suszonych lub sproszkowanych. Zawiera witaminy z grupy B i wit. C oraz minerały. W medycynie naturalnej jest używana jako środek wzmacniający, moczopędny i bakteriobójczy.

Zielone bądź brązowe ekstrakty lub proszek z liści stewii są bogate w wyżej wymienione składniki natomiast przejrzyste ekstrakty i biały proszek są silniej przetworzone i  pozbawione cennych składników odżywczych.

  • Słody (ryżowy, jęczmienny)

Słody zawierają głównie maltozę, która łatwo rozpada się w naszym organizmie na glukozę. Słody zbożowe poprawiają trawienie, uwalniają od zastojów pokarmowych, wzmacniają żołądek.

  • Syrop z agawy

Kolejny naturalny środek słodzący.  Zawiera cukier prosty – fruktozę,  która jest przyswajana przez organizm wolniej niż powszechnie stosowana sacharoza czy glukoza. Agawa zawiera także inulinę – naturalny probiotyk, który powoduje wzrost korzystnej flory przewodu pokarmowego, obniża poziom cholesterolu oraz zapobiega zaparciom i redukuje toksyczne metabolity. Syrop jest również źródłem błonnika, który przyspiesza przemianę materii.

  • Suszone owoce

Rodzynki, daktyle, figi, morele, śliwki, plastry jabłek – suszone owoce są naturalnie słodkie,  zawierają witaminy, minerały i  błonnik. Do wypieków zamiast cukru można dodawać suszone owoce.

  • Cukier kokosowy
    Jest wytwarzany z soku pąków kwiatowych palmy kokosowej. Jak na razie jest jeszcze mało popularny na polskim rynku. Składa się w 80 %. z sacharozy a od 3 do 9 % jego składu stanowią cukry proste: glukoza i fruktoza.

Badania wykazały, że po  spożyciu cukru kokosowego poziom glukozy we krwi rośnie wolniej niż w przypadku cukru białego i brązowego, a więc jest on bezpieczniejszy dla diabetyków niż zwykły kryształ. Dodatkowo zawiera minerały, takie jak potas, magnez, cynk i żelazo oraz  witaminy z grupy B odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, krwionośnego i odpornościowego.

Reklama

Dodatki do żywności – grupa E200

Analisi ortaggi

Czas na kolejną porcję informacji o dodatkach do żywności.  Ostatnio starałam się Was przekonać (mam nadzieję, że skutecznie), że barwniki warto omijać szerokim łukiem.

Dzisiaj parę słów o kolejnej przesympatycznej grupie E200 , czyli o konserwantach. Jeśli chodzi o cel ich stosowania nie ma tutaj wielkiej filozofii – jedzenie ma przetrwać jak najdłużej, w jak najmniej zmienionej postaci.  Oczywiście to dobrze, że producenci dbają o to, żebyśmy mogli je bezpiecznie przechowywać bez ryzyka pojawienia się w nich  jakichś bakterii czy np. grzybów,  ale sam dobór konserwantów oraz ich ilość bywa zatrważająca.

Czytaj dalej „Dodatki do żywności – grupa E200”

Dodatki do żywności – grupa E 100- E199

e100

Na pierwszy ogień pójdą barwniki. Część z nich (E 102, 104,110 ,122, 124  i 129) należą  do grupy tzw. barwników z Southampton. Przeprowadzono tam badania na prawie 300-stu dzieciach, którym podano napój zawierający te barwniki. U wszystkich wystąpiły objawy nadaktywności takie jak: gadatliwość, nadpobudliwość ruchowa, niemożność wysiedzenia w miejscu, impulsywność, niepokój i problemy z koncentracją.

Czytaj dalej „Dodatki do żywności – grupa E 100- E199”

Aromat identyczny z naturalnym, czyli o dodatkach do żywności

We wcześniejszych artykułach wspominałam o dodatkach do żywności. Jest ich bardzo dużo, dlatego  chciałabym stopniowo przedstawiać Wam te najmniej sympatyczne. Można też kupić kieszonkową książeczkę E213. Tabele dodatków i składników chemicznych, czyli co jesz i czym się smarujesz. Tak wyposażonym nie można zginąć na zakupach

Na początek trzeba  zaznaczyć, ze nie wszystkie ”E” są szkodliwe, dlatego warto wiedzieć co się kryje za tajemniczymi symbolami i nie popadać w skrajności. Dla przykładu E300 – to kwas L-askorbinowy, czyli świetnie wchłaniana  witamina C, która wzmacnia nasz organizm a  jest jednocześnie dodawana do żywności jako przeciwutleniacz. Spora część E nawet jeśli nie ma na nas korzystnego wpływu to jest po prostu neutralna.  Niestety jest też znaczna grupa bardzo szkodliwa lub „podejrzewana o szkodliwość” (czyli trucizny, o których znajdziemy sporo negatywnych i informacji i kilka badań to potwierdzających, niemniej są przemycane w produktach z ” braku jednoznacznych informacji potwierdzających ich szkodliwość”).

Wszystkie dodatki są dzielone ze względu na funkcję jaką pełnią we „wzbogaconej” nimi żywności:

Czytaj dalej „Aromat identyczny z naturalnym, czyli o dodatkach do żywności”

Jak uniknąć przetworzonej żywności?

grocerygirl
Uwolnij się od przetworzonej żywności – wybieraj świadomie.

Podjąłeś decyzję, że czas  zmienić coś w swoim życiu. Genialnie! To już połowa sukcesu – tyko jak utrzymać motywację i zaangażowanie, jeśli z różnych mądrych i mniej mądrych źródeł zalewają nas liczne, dziwne i często sprzeczne informacje na temat żywienia i szeroko pojętego zdrowego stylu życia?  Czy istnieje do tego jakaś  jedna, ogólna instrukcja obsługi?

Niestety nie i dlatego mam zamiar stworzyć dla Ciebie taką pigułkę, ponieważ wiem, że przebijanie się przez  tomy książek i badań naukowych nie do każdego przemawia jako forma spędzania czasu wolnego.  Dobra wiadomość jest taka, że zaczniemy od rzeczy dość banalnych, nie obciążających zbytnio naszych procesów poznawczych

Na pierwszy ogień weźmy stopień przetworzenia żywości. Na czym w ogóle polega przetwarzanie i do czego nam to potrzebne?

Czytaj dalej „Jak uniknąć przetworzonej żywności?”